poniedziałek, 7 września 2015

Wszystko co ma początek, ma też i koniec...

Uroczyste zakończenie projektu odbyło się w niedzielę 6. września, na Mszy o godzinie 16.00 w Kościele św. Wojciecha, w naszym Przasnyszu, w "dziurze zabitej dechami" :-). Ikony zostały poświęcone, przez księdza proboszcza, a my zostaliśmy uhonorowani podziękowaniami i upominkami.
Pora na podsumowania. Zauważcie, że coś nas tknęło i w październiku 2014 roku postanowiliśmy poświęcić jedną godzinę oglądania reklam na Polsacie, grania na komputerze, czy nic nie robienia. I żyjemy! I jesteśmy zadowoleni, że wymagaliśmy od siebie czegoś ponad nasze podstawowe obowiązki, że potrafiliśmy znaleźć w sobie motywację. To jest coś.
Poza tym projekt był doświadczeniem umiejętności pracy w zespole - to motyw przewodni i sedno naszych spotkań. Dlaczego to ważne? Bo wiadomo że co dwie głowy to nie jedna i w przyszłości musimy umieć pracować w grupie, umieć integrować się. To nam się bardzo przyda - teraz, ale trochę bardziej w przyszłości.
Cieszymy się że mieliśmy okazję uczestniczyć w czymś takim i dziękujemy za to wszystkim organizatorom m. in. fundacji Scalam, pani Małgorzacie Załodze i pani Annie Rafalskiej.

"Lenistwo traci, praca zyskuje ostrożna; nie odkładaj na jutro, co dziś zrobić można"
Franciszek Karpiński













sobota, 1 sierpnia 2015

Ikony - jak je czytać?

Kiedyś ikony żyły średnio 80-100 lat. Po tym czasie olifa, która je zabezpieczała, ulegała ściemnieniu i ikony stawały się prawie czarne. Nasze nie ściemnieją. Są w inny sposób zabezpieczone. ;)
Obie ikony zawierają napisy- nieodłączną część ikon. Dzięki temu każdy patrzący na nie wie, co która scena przedstawia i jakie dokładnie postacie zostały na niej umieszczone. Kiedyś ikony miały wgłębienie, czyli kowczeg (arkę). Dziś większość ikon pisze się na płaskich deskach a kowczeg zastępuje ramka.
Postacie na ikonach są w sposób szczególny przedstawiane.
Wąskie wargi symbolizują ascetyzm, wydłużone uszy słuchają ciszy, wysokie i szerokie czoło oznacza mądrość , a jego zniekształcenie- przewagę myśli kontemplacyjnych. Nosy to długie , cienkie linie, a długie palce mówią o duchowej szlachetności i czystości działania. Bliki, czyli asystka (białe kreseczki na twarzach) symbolizują Bożą światłość, obecność Ducha Św.
Profilem mogą być przedstawione tylko pomniejsze postaci typu mędrcy ze Wschodu, zwierzęta czy Judasz. Półprofile występują w rozbudowanych scenach.
Gesty też mają znaczenie konkretne:
Oranta- gorliwa modlitwa,
wyciągnięte ręce- modlitwa i posłuszeństwo,
dłonie zakryte szatami- szczególna bojaźń przed świętością,
dłonie na piersiach- przyjęcie łaski
W ikonach nie ma światłocienia . Bóg jest światłością! Na ikonach może być tylko to, co boskie. Nie ma źródła światła, bo światło stanowi temat ikon, a nikt nie oświetla słońca. Światłem  w ikonach określa się tło ikony, niezależnie czy jest złote, czerwone (kolor płomieni) czy zielone (kolor Ducha Św.) Brak szarości bo szary to biel wymieszana z czernią czyli dobro ze złem, bylejakość. Nie ma na to miejsca w ikonie!
Kolory mają swe znaczenie, często różnorakie.
Przykładowo:
złoty- światło, sam Bóg, kolor uduchowienia,
czerwony- natura ludzka, męczeństwo, ciepło, miłość, życie, symbol zwycięstwa życia nad śmiercią
purpura-król, władza
róż- symbol dzieciństwa,
pomarańczowy- znak łaski Bożej, zwyciężającej to co materialne,
fiolet- spełnienie,
kolor bzu- smutek , odległa perspektywa,
barwa lilii- spełnienie
barwa bursztynu- symbol harmonii, zgody,
zieleń- kolor wieczności, nadziei, odnowienia, kolor Ducha św., symbol życia wiecznego, bardzo częsty na szatach proroków,
Niebieski- niebo, duchowość, mistycyzm, ponadczasowość, milcząca pokora, z reguły występuje z czerwienią
biały- Boskie światło, czystość, sprawiedliwość, nieskalaność, kolor objawienia,
brąz- kolor ziemi, to co czasowe, skazitelne , ludka natura, podlegająca śmierci
czerń- kolor zła i śmierci
czarne habity- rezygnacja z przyjemności i przyzwyczajeń
czerń z bielą i in. kolorami- tajemnica, której rozum nie ogarnia,
z zielenią- barwa starości
Kanon, wg którego są pisane ikony był spisywany w hermenejach. Najbardziej znana Hermeneja to dzieło Dionizjusza z Furny. Zawiera liczne przepisy na np. zrobienie gruntu, uszykowanie pędzli, przygotowanie farb, złocenie etc.

Pisząc ikony, korzysta się często z gotowych przerysów zwanych podlinnikami.

A oto nasze ikony


Medalik św. Benedykta

Plansza do salki katechetycznej gotowa. Zawiera objaśnienie znaczenia medalika.

Św. Benedykt miał w swym życiu wielkie nabożeństwo do krzyża świętego jako znaku zbawczej miłości Jezusa Chrystusa. Często czynił znak krzyża. Z jego pomocą pokonywał własne ciężkie pokusy. W życiu św. Benedykta, Bóg mocą tego znaku w cudowny sposób niweczył złe zamiary i omamy szatańskie, jak opisuje to papież Grzegorz Wielki w II księdze Dialogów.

Według niektórych tradycji medalik ów pochodzi z czasów, w których żył św. Benedykt. Generalnie jednak znany stał się w XI w. dzięki cudownemu uzdrowieniu, jakiego doznał młody człowiek ukąszony przez węża. Żadne leki nie odniosły skutku i chory był już w agonii. Wtedy we śnie ujrzał starca, w którym rozpoznał św. Benedykta. Święty dotknął jego rany krzyżem, który trzymał w ręce i choroba znikła bez śladu. Wkrótce człowiek ten został mnichem, a niedługo potem wstąpił na tron papieski jako Leon
IX. Krzewił kult św. Benedykta. Sam został też kanonizowany.

W XII w. w Bawarii kilka kobiet zostało uwięzionych za zajmowanie się czarami w celu szkodzenia mieszkańcom Nattrembergii. Podczas procesu powiedziały, że ich magiczne działania przeciw klasztorowi Metten były zupełnie bezskuteczne, gdyż na murach klasztoru mnisi umieścili medal św. Benedykta. W wyniku ich procesu wzrósł więc kult medalika, na którym przedstawiony jest św. Benedykt z krzyżem w ręce.

Napis na medalu

Medalik przedstawia na awersie św. Benedykta z krzyżem w ręce. Na rewersie zaś widnieje szereg liter, z których każda jest początkiem wyrazu łacińskiego. Krzyż przypomina święty znak naszego odkupienia. Tekst natomiast pozwala wiernym pokonać zasadzki szatana mocą krzyża Zbawiciela,

  Cztery litery umieszczone są obustronnie wznosząc się poprzecznie na krzyż: CSPB Crux Sancti Patris Benedicti, co oznacza Krzyż św. Ojca Benedykta.

  Na pionowym ramieniu krzyża można przeczytać: CSSML Crux Sacra Sit Mihi Lux, czyli Niech Św. Krzyż będzie moim światłem.

  Ramię poziome zawiera litery NDSMD Non Draco Sit Mihi Dux, co oznacza Niech smok nie będzie mym panem.

  Wokół medalu umieszczone są litery VRSNSMV SMQLIVB, czyli Vade Retro Satana, Nunauam Suade Mihi Vana: Odejdź szatanie i nie skłaniaj mnie nigdy do marności. Sunt Mała Quae Libras Ipse Yenena Bibas: Napój, który wlewasz jest zatruty; wypij sam swoją truciznę.

Pierwsza część nawiązuje do pokusy, którą Benedykt pokonał znakiem krzyża. Druga natomiast odnosi się do naczynia z trucizną, które święty Patriarcha rozbił znakiem krzyża. W tych tekstach św. Benedykt sam przemawia do szatana i każe mu uciekać.

Słowa Vade Retro Satana są słowami samego Jezusa, który wypowiedział je do kusiciela na pustyni.

  Na dole krzyża umieszczony jest napis IHS, Imię Jezusa, które jest wszechmocne. Często widnieje również słowo PAX (pokój), czyli dewiza zakonu benedyktyńskiego.

ŁASKI OTRZYMANE DZIĘKI MEDALOWI

Łaski duchowe i doczesne, otrzymane za pośrednictwem medalika św. Benedykta są niezliczone. Oczywiście nie ma tu mowy o jego roli jako talizmanu i nie można traktować medalika zabobonnie. Jest to zawsze działanie Bożego miłosierdzia, którego wzywamy z ufnością, poprzez zasługi św. Benedykta.

Wiernym pragnącym otrzymać szczególną pomoc, zaleca się odmawianie modlitwy Zdrowaś Maryjo... i Chwała Ojcu oraz słowa modlitwy umieszczone na medaliku: Niech Św. Krzyż będzie moim światłem a smok niech nie będzie mym panem. Odejdź szatanie i nie skłaniaj mnie nigdy do marności. Napój, który wlewasz jest zatruty, wypij sam swoją truciznę.

Medal musi być poświęcony przez benedyktyna lub kapłana, który otrzymał ten specjalny przywilej. Ktokolwiek nosi na sobie ten medal może zyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami (spowiedź św., komunia św., modlitwa w intencjach Ojca św., wolność od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu)

Ochrona przez diabłem

W domach nawiedzonych przez złego ducha, które stały się niezamieszkałe, wystarczy powiesić na jednej ze ścian medal św. Benedykta. Niepokojenie przez złego ducha zniknie wówczas szybko.

Medal św. Benedykta jest również bardzo skuteczny przeciw spirytyzmowi. W pomieszczeniu, w którym obserwuje się np. obracanie stołów itp. wystarczy, aby jedna osoba miała na sobie medalik, aby szatańskie działanie ustało.

Niegdyś w krajach misyjnych (Afryka, Ameryka Łacińska, Azja) wielu misjonarzy pokonało działanie czarownic dzięki medalikowi św. Benedykta.

Łaski duchowe

Nie sposób zliczyć nawróceń, które dokonały się dzięki Medalikowi:

Na przykład w Arbois (Jura) żył nieuleczalnie chory człowiek, który nieustannie bluźnił. Przewidując zbliżającą się śmierć jego bliscy sprowadzili kapłana. Człowiek ten jednak znieważył księdza i wyrzucił go. Wówczas służąca zasugerowała pani domu, aby pod poduszką umierającego umieścić medalik św. Benedykta. Kilka dni później człowiek ten sam poprosił o wezwanie kapłana, wyspowiadał się i otrzymał rozgrzeszenie.

Innym razem zapalony przeciwnik kościoła dwukrotnie zawierał cywilne małżeństwo. Proboszcz parafii poprosił żonę owego niewierzącego, aby włożyła do jego ubrania i do łóżka dwa medale św. Benedykta. W 15 dni później mężczyzna ów zapragnął ślubu kościelnego. Z czasem wyspowiadał się, przyjął sakrament namaszczenia chorych, potem zawarł małżeństwo sakramentalne. Godzinę później zmarł całując krzyż.

Pewien żołnierz został zraniony w kolano. Kiedy ból rósł a rana powiększała się, podjęto decyzję o amputacji nogi. Żołnierz bluźnił jak demon. Umieszczono w pobliżu niego medal św. Benedykta, a stał się łagodny jak gołąbek, wyspowiadał się, a wkrótce potem umarł ze skruszonym sercem.

W Afryce dwóch skazańców oczekiwało w celi na wykonanie wyroku śmierci. Jeden z nich pogodzony był z losem, drugi natomiast ciągle bluźnił i utyskiwał. Kapelan, który go odwiedzał, nie mógł nawiązać z nim żadnego kontaktu. Poprosił wtedy strażnika, praktykującego katolika, aby wsunął pod jego pryczę medalik św. Benedykta. Kiedy na drugi dzień kapelan wrócił, wilk przemienił się w baranka. Skazaniec poprosił o spowiedź św. W momencie egzekucji, jego ostatnie słowa brzmiały: O słodkie
Serce Jezusa, miłosierdzia!

Tak jak łaski duchowe uzdrowienia cielesne dokonane za pośrednictwem medalika św. Benedykta są niezliczone: ustąpienie bólów różnego rodzaju, tyfusu, dyfterytu, cholery, raka, złamań etc. Wspomnimy tu tylko o niektórych.

W 1865 r. w Herault, pewna kobieta od prawie dwóch lat cierpiała z powodu nowotworu złośliwego, który objął jej twarz. Był on odporny na jakiekolwiek leczenie. Pewnego wieczoru, kładąc się spać, wpadła na pomysł, aby położyć sobie na twarz medalik św. Benedykta polecając się świętemu patriarsze. Rano, kobieta obudziła się całkiem zdrowa: nowotwór zniknął.

Tego samego roku w Montauban, pewna kobieta cierpiała od dwóch i pół roku, leżąc przykuta do łóżka, całkowicie sparaliżowana. Pewnego dnia siostra miłosierdzia, która ją odwiedzała, chciała wsunąć jej między palce medalik św. Benedykta. Zrobiła to z wielkim trudem, gdyż jej palce byty całkiem sztywne wskutek skurczu mięśni. W tej samej chwili odczuła bardzo silne wzruszenie i zawołała: Jestem uzdrowiona! Wstała z łóżka a następnego dnia poszła do kościoła, aby podziękować Bogu
za tę łaskę.

Pewien ksiądz wyznaje: Medalik św. Benedykta położony na chorego, którego stan tak fizyczny jak duchowy był beznadziejny, odniósł podwójny skutek. Według lekarzy chory miał przed sobą najwyżej kilka dni życia. Jego rodzina natomiast nie wpuszczała do niego księdza uważając, że trzeba czekać, aż chory utraci świadomość. Zaniosłem do św. Benedykta gorącą, pełną ufności modlitwę dodając: Jeśli ta dusza pójdzie na zatracenie, będzie to twoja wina... Św. Benedykt nie
pozwolił mi długo czekać. Stan chorego szybko się poprawił i niebawem chory powrócił do pełnego zdrowia (grudzień 1909).

Ochrona przed nieszczęściami

Można by wymieniać mnóstwo osób, które za przyczyną medalika św. Benedykta zostały uchronione przed wieloma wypadkami: powodziami, pożarami, epidemiami itd. Wstawiennictwo św. Benedykta rozciąga się nie tylko na ludzi, ale również na zwierzęta: niektóre zostały uzdrowione z nieuleczalnych chorób, podczas gdy obory były opanowane przez epidemie.
W żadnym z opisanych przypadków nie ma jednak mowy o jakimś magicznym działaniu samego przedmiotu. Zauważmy i pamiętajmy, że zawsze czci, jaką darzono medalik św. Benedykta, towarzyszyła czyjaś głęboka wiara, nabożeństwo do Świętego i modlitwa za osobę, dla której pragnie się uzyskać Jego pomoc.

W XVII w. ustalił się ikonograficzny typ medalika, z wizerunkiem św. Benedykta na jednej stronie i krzyżem z literami na odwrocie. Ten medal rozszedł się z Niemiec, gdzie został po raz pierwszy wybity, po całej katolickiej Europie.
Medalik dopomóc ma w kształtowaniu w duszy usposobienia podatnego na współpracę z łaską Jezusa Chrystusa, Zbawiciela Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Należy chronić się przed wszelkimi wyobrażeniami o magicznej sile medalika. Uleganie takim przesądom zagraża życiu duchowemu i jest sprzeczne ze znakiem Chrystusowego krzyża i świadectwem życia św. Benedykta.

Z medalikiem nie są związane w sposób ścisły specjalne modlitwy. Zaleca się odmawiać raz w tygodniu modlitwy do św. Benedykta Patrona Europy albo modlitwę o dobrą śmierć.

Warto zajrzeć:
http://egzorcyzmy.katolik.pl/dlaczego-medalik-sw-benedykta/

Korzystano z :

http://www.benedyktyni.pl/medalik.htm
Przekład z franc. M. N. STELLA MARIS nr 405, str. 10-12 ze strony http://www.voxdomini.com.pl/sw/benedykt.htm

sobota, 4 lipca 2015

A teraz basta! - 3. lipca

Już zdawało się, że projekt nie będzie miał końca, gdy nagle okazało się że dotarliśmy do finiszu. Ikony gimnazjum i liceum są skończone! Teraz możemy wreszcie delektować się zasłużonym, wakacyjnym odpoczynkiem. Naprawdę zasłużonym - przez ostatni rok szkolny wiernie uczestniczyliśmy w zajęciach naszego projektu. Zwłaszcza ostatnio intensywnie pracowaliśmy nad naszymi ikonami. Choćby na ostatnim spotkaniu - podarowaliśmy twarze wszystkim postaciom, podpisaliśmy wszystkie ilustracje i zajęliśmy się rożnymi szczegółami w celu starannego wykończenia każdej z ikon. A teraz basta! :-)



czwartek, 2 lipca 2015

Gimnazjum wyrównuje - 1. lipca

Ikona gimnazjalistów  dogoniła licealną. W obu pozostały do wykończenia twarze i napisy. Czy damy radę się z tym uporać w czasie najbliższego spotkania????? Fajnie by było....Moglibyśmy w końcu pogrążyć się w słodkim "nicnierobieniu" jak to na wakacje przystało! Potem tylko prace związane z finałem, ale to pod koniec sierpnia, ew. w pierwszych dniach września!






wtorek, 30 czerwca 2015

Niech żyje precyzja - 29. czerwca

Dziś na tapecie detale architektoniczne. Można było wykazać się kreatywnością i zdolnościami rysunkowymi, co nie omieszkaliśmy zrobić. :) Koniec prac nad ikonami zbliża się wielkimi krokami. Ikona gimnazjalna zaczyna doganiać tę  licealistów.
Alicja może śmiało brać udział w konkursie na mistrza kaligrafii. Foldery wyglądają super!




środa, 24 czerwca 2015

Przeprowadzka - 22. czerwca

Kończy się rok szkolny i w związku z tym zmieniliśmy siedzibę . Pani Pielęgniarka była dla nas bardzo miła i gościnna, ale jej mały gabinet wymuszał pracę w ścisku. Na efekty długo nie trzeba było czekać- ikona gimnazjalistów została pochlapana! W siedzibie SCALAM czekał na nas wielki stół konferencyjny i.....pyszne cukierki :). Atrakcją spotkania była wizyta przedstawiciela mediów- pana Ostrowskiego. Nie obyło się bez wzajemnej sesji zdjęciowej i miłej pogawędki.
Pochlapania zostały już w większości zakryte, dzięki przyniesionemu przez panią Małgosię pigmentowi bieli tytanowej.